Komentarze: 1
To przychodzi nocą, czasami jush o zmierzchu, rozdrabnia uścisk wokół mojego serca na tysiące kłujących tępo szpilek, osaczał mnie lęk szumiących drzew i uśpionych ptaków. Dziecięcym umysłem usiłuję rozwiązać zagadkę nocnego istnienia w innych stanach świadomości.