Archiwum 04 października 2002


paź 04 2002 mój wiersz....
Komentarze: 4

A oto wiersz, który napisałam z przymusu- na polski....

 

Życie

Wszyscy je mają,

ale nie każdy umie określić, czym ono jest.

Czy tylko tułaczką przez morze smutków

morze, na którym czasami

można spotkać wysepkę o nazwie ,,szczęście”

A może jest ono czymś więcej?

Jedno jest pewne

Jest tam tylko jedno wejście

A 1000 sposobów na wyjście

Szczęście

Wszyscy go pragną

Ale tak naprawdę

nikt nie wie czym ono jest

Tylko ulotnym marzeniem

A może to świt

Każdego ranka....

Śmierć

Kiedy o niej myślimy

krew zalewa oczy naszej duszy

Wydaje nam się ona czymś złym

Mimo, że jest jedynym wejściem do krainy szczęście

do krainy, gdzie można spotkać Najwyższego

Tak naprawdę, to tylko ona jest nam wierna

Bo gdy nikt już o nas nie pamięta

Tylko ona czeka i czuwa kiedy nadejdzie ta chwila,

Kiedy oczy stracą blask

Bo wtedy ona zatriumfuje

Wtedy nadejdzie wielki czas jej zwycięstwa

Zwycięstwa nad każdym z nas

A wtedy nie możemy powiedzieć jej NIE

Życie, Szczęście, Śmierć

- są to trzy jedyne prawdy

dotyczące naszego istnienia

Jednak jest jeszcze coś

Coś, albo raczej Ktoś

Ktoś, kto nimi rządzi

Ktoś, kto decyduje kiedy i na co

Przyjdzie czas

Jest On

Jest...

Bóg

pocaluneksmierci : :
paź 04 2002 Inny stan świadomości...
Komentarze: 1

To przychodzi nocą, czasami jush o zmierzchu, rozdrabnia uścisk wokół mojego serca na tysiące kłujących tępo szpilek, osaczał mnie lęk szumiących drzew i uśpionych ptaków. Dziecięcym umysłem usiłuję rozwiązać zagadkę nocnego istnienia w innych stanach świadomości.

pocaluneksmierci : :