Komentarze: 6
Wczorajszy wieczór był jednym z najlepszych jakie przeżyłam. Nie chodzi mi tu o jakieś szczególne wydarzenie, ale o pogodę. Może zacznę od początku. Pod wieczór wyszłam z moją mamą do sklepu idąc tam zauważyłam, że niebo jest takie....tajemnicze miało takie niepowtarzalne barwy. Już robiło się czarne, a przysłaniały je ciemnogranatowe chmury. Księżyc był w pełni, wiał chłodny, niosący w sobie jakąś tajemnicę wiatr. Wracając miałyśmy zajść do znajomych podłodze wstąpiłyśmy jeszcze do domu w czasie kiedy mamuśka weszła do domu zanieść zakupy, ja weszłam na murek k przed domem i czułam jak wiatr rozwiewał moje włosy a księżyc zapałał mnie siłą....czułam się po prostu wspaniale. Dobrze, że mam tego nie widziała bo pewnie by się przestraszyła, podczas kiedy ja Jej nadawałam jak to niebo mi się podoba Ona mówiła że Jej wydaje się groźne a taka pogoda wzbudza u ludzi agresje i że za nic nie wybrałaby się teraz sama na spacer. Wyciągnęłam koleżankę na spacer i czułam jak nabieram mocy. To było wspaniałe uczucie....