wrz 24 2002

Przez krótki moment życie było snem....jush...


Komentarze: 9

Życie jest do BANI!!!!!

Wczoraj wyłam na każdej przerwie. Dzisiaj było jush trochę lepiej bo płakałam tylko na jednej przerwie i na jednej lekcji...:( Moja przyjaciółka, mimo, że była wczoraj w szkole nawet nie zauważyła, że jest coś nie tak. Dzisiaj tesh przyszła do naszej szkoły- akurat na przerwie na której płakałam- ale najwyraźnie nie zauważyła mojej nieobecności kiedy wszyscy z nią rozmawiali bo mnie nie szukała- nie odczuwała potrzeby porozmawiania ze mną......moja przyjaciółka.................... 

Ostatnio znowu wracają do mnie myśli samobójcze..... Coraz bardziej uświadamiam sobie, że za kilka dni rozstanę się z bratem-  wyjeżdża na studia. Nie mam pojęcia jak ja będę żyła bez niego, mimo, że czasami się kłócimy to go bardzo kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jush teraz jest mi ciężko. A co będzie jak i Jego mi zabraknie....??

pocaluneksmierci : :
szamanka0108
28 września 2002, 14:05
dziękuję....:-***
Delfi
28 września 2002, 09:01
Hmm...Stwierdzilam,że trochę za ostro napisalam ten komentarz wyżej,dlatego przeprasham.Faktycznie mogłam z Tobą porozmawiać...Mam nadzieję,że poczujesh siem lepiej,bo nie moge patrzeć jak ktoś z moich przyjaciół jest smutny.Rozumiem Cię i wiem,że jest trudno,ale pamietaj,że żeby mogło być lepiej,musi być gorzej.Pozdroofki:DDDDD
Konstancja (histeri@)
27 września 2002, 18:20
Agatko, nie smuć się proszę. Życie to cudowny dar, niewdzięcznością wobec Boga jest go nie docieniać. Spróbuj dostrzec jego piękne strony, przekonasz się wtedy, że naprawdę warto żyć!!! Co do Ilony to radziłabym Ci nie przejmować Ci się tak bardzo. Myślę, że taka przyjażń jak wasza przetrwa jeszcze trudniejsze próby niż ta. Wiem, że jest Ci teraz bardzo ciężko, ale uwierz mi, nie tylko Tobie. Tobie zmniejszył się kontakt z Ilką, a co Ilka ma powiedzieć??? Wyjątkowo łatwo jest mi postawić się na jej miejscu, bo w tej chwili jestem w identycznym położeniu. Przecież ja także jestem w zupełnie innej szkole, a w mojej gimnazjalnej klasie również byli wszyscy moi najlepsi przyjaciele... Sharki, Dawid, Adrian, Paweł, Monika... To tylko kilka z 26 osób, które przez 9 lat były moją drugą rodziną. I mój kontakt z nimi jest teraz prawie zerowy. Z Sharkim widziałam się ostatnio tydzień temu... Ona ma teraz nowych znajomych w nowej szkole. I ja też już zaczynam myśl
anarchysta
27 września 2002, 13:43
To jest właśnie okrucieństwo tego świata. Dlatego ja wole być samotny, bez nikogo, nikim nie otoczony, od nikogo nie zależny. Takie jest życie, a kluczem do tego aby te wszystkie żeczy się skończyły jest śmierć. Dlatego na nią czekam. "Stosunek do śmierci jest niezłą miarą własnego rozumu" - William Wharton. Pozdroofka
edzio
24 września 2002, 22:47
aga, brat w końcu wróci, i przyjaciółka jeśli jest PRAWDZIWĄ przyjaciółką tez wróci. bedzie dobrze. wiedz ze zawsze masz nas. przyjaciół. bedziemy z Tobą na dobre i na złe. jak masz problem to do edzia. wiesz ze ja, kostka i kilka innych osób jesteśmy Twoimi przyjaciółmi i bedziemy na zawsze. nie martw się ze jedna przyjaciółka Cie zdradziła... to nie była prawdziwa przyjaciółka jeśli do tego doszło, bo przyjaźn jest na dobre i na złe... moze źle mówie bo nie wiem dokładnie o co chodzi, ale wiem ze jeśli ona naprawde jest Twą przyjaciółką to się w końcu pogodzicie. trzymaj sie.
Delfi
24 września 2002, 20:57
Agatka,nie wiem o co ci chodzi,przeciesh pytalam siem chyba z 5 razy co siem stalo,a Ty tylko powiedzialas,a wlasciwie odburknelas ze nic,wiec proshe nie moof ze nic nie zauwazylam,bo sprawilas mi tym ogromna przykrosc!!!!!!!!!!!A dzisiaj z nikim nawet nie rozmawialam,widocznie Ty tego nie dostrzeglas...Nie doluj siem,wystarczy,że Kasia miala dola...Myslish ze jak wam jest smutno to mi nie??? Zwlashcza teraz jak powiedzialas ze nic nie zauwazylam....
poprostu_Ola
24 września 2002, 19:45
Hmm.....moja rada - nie ufaj nikomu, nie dawaj siebie nikomu na nic i nikogo nie licz, wczesniej czy później i tak ktoś coś spieprzy, lepiej to z góry założyć, bo rozczarowanie jest mniejsze. Acha, można żyć obok siebie i być sobie obcym, ale można i żyć daleko od siebie a cały czas być ze sobą blisko...
24 września 2002, 17:26
C'est la vie... tak jest i inaczej nie będzie. Śpij. Na końcu tunelu jest światełko...
24 września 2002, 16:36
Nosio do gory. Jezeli przyjaciolka nie zwraca na ciebie uwagi i nie widzi ze potrzebna ci pomoc to znaczy ze nie do konca ja jest...ale nie martw se, napewno jest wielu ludzi ktorzy beda umieli poprawic ci humorek:) A cio do braciszka nio coz...chyba poprostu musisz sie z tym pogodzic ze wyjezdza.

Dodaj komentarz